poniedziałek, 10 lutego 2014

Genetyczne skłonności do agresji u psów

Psy przez tysiące lat były selekcjonowane w kierunku cech użytkowych. Powstały rasy myśliwskie, bojowe, pasterskie, stróżujące, do towarzystwa, używane w celach militarnych i do walk z innymi zwierzętami. Psy bojowe charakteryzowały się wolą walki, dzielnością, wytrzymałością, siłą i brakiem reakcji na ból. Miały bronić swojego właściciela i zabijać wrogów. Psy pasterskie natomiast były nieufne wobec obcych, posłuszne tylko jednej osobie. Obecnie popularne rasy psów utrzymywane głównie do towarzystwa miały pierwotnie zupełnie inne przeznaczenie. Buldog angielski przez wiele lat walczył z bykami. Tosa-inu wyhodowany był do walki w ciszy, aż do śmierci.  Przodkowie rottweilera natomiast wykorzystywani byli za czasów rzymskich jako psy obronne i pasterskie, jak również pociągowe.
Svartberg  wykazał, że aktualne zachowanie i predyspozycje psów  mogą nie mieć nic wspólnego z pierwotnym przeznaczeniem rasy, a z aktualnymi kierunkami selekcji.
Granica między pozytywnym zachowaniem a agresją jest wypadkową genetyki i wpływu środowiska. Kontrolując oba te czynniki, można mieć w dużym stopniu wpływ na zachowanie się psa. Wartość odziedziczalności agresji może być różna i wahać się od średniego do wysokiego poziomu. Do nasilenia agresji mogą przyczyniać się różne cechy charakteru takie jak nadpobudliwość, impulsywność czy też słaba kontrola ugryzień. Wyróżnia się kilka stopni ugryzień, od lekkiego chwytu zębami do mocnego, przytrzymanego ugryzienia w postaci rany szarpanej.
            Strach jest bardzo często przyczyną pogryzień, a odziedziczalność temperamentu u psów jest wysoka. Stwierdzono, że w pewnej grupie owczarków niemieckich  wyniosła 51%.  Kojarząc lękliwe psy, można otrzymać linie osobników bojących się ludzi. Reakcją na stres może być nerwowość, która ma ścisły związek z agresją. Według Monkiewicz i Wajdzik nerwowość jest cechą wysoko odziedziczalną i wynosi 58%.
Odpowiednia selekcja może zmniejszyć  ilość genów przyczyniających się do zachowań agresywnych, a co za tym idzie zmniejszyć w populacji ilość psów agresywnych. Z hodowli powinno się eliminować psy agresywne, lękliwe czy nadpobudliwe. Rozmnażanie agresywnych psów zmieni rasę i spowoduje, że jej przedstawiciele będą wykazywali nadmierną agresję. Czynnik środowiskowy można kontrolować poprzez odpowiednią socjalizację w wieku szczenięcym.
Wyhodowano wiele ras psów, które wykorzystywane są w różnych celach. Nie każda rasa nadaje się dla niedoświadczonych właścicieli. Duża część ataków spowodowana jest brakiem odpowiedniej kontroli i tresury psów.
Niektórym rasom przypisuje się większą agresywność niż innym. Statystyki i literatura naukowa podają jednak niejednoznaczne wyniki. Media często nagłaśniają  przypadki pogryzień dotyczące tylko jednej rasy (rottweiler w Polsce w roku 2011), pomijając pozostałe. Powstało wiele przepisów dotyczących hodowli i utrzymania  psów, które mają za zadanie poprawić bezpieczeństwo i zmniejszyć liczbę pogryzień. Między innymi w Polsce istnieje wykaz ras psów uznawanych za agresywne.
W wykazie zostały wymienione następujące rasy:
1. amerykański pit bull terier,
2. pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin),
5. pies kanaryjski (Perro de Presa Canario),
6. tosa inu,
 Mieszańce wymienionych ras nie należą według tego wykazu do psów uznawanych za agresywne. Ponadto amerykański pit bull terier, buldog amerykański, akbash dog oraz moskiewski stróżujący nie są uznawane przez Międzynarodową Federację Kynologiczną. Specjaliści medycyny behawioralnej uważają, że tworzenie takich wykazów nie ma znaczenia w praktyce i jest to wynik nieznajomości problemu. Ta teza potwierdza się w  krajach, które zamieściły na swoich wykazach 25% znanych ras. Nie zauważono tam żadnych rezultatów przeprowadzonych działań.
W Polsce Fiszdon i Boruta dokonały analizy udziału poszczególnych ras  w grupie sprawców pogryzień. Z 222 osobników 65% stanowiły mieszańce. Jeśli chodzi o psy rasowe odpowiednio na drugim i trzecim miejscu znalazły się owczarki niemieckie (14%) i jamniki (4%).  Przyczyną takich wyników jest zapewne polska specyfika chowu psów, w której zdecydowanie przeważają mieszańce, a najpopularniejszą rasą są owczarki niemieckie.
W analizie tylko 2 rasy: rottweiler i pit bull terier należały do umieszczonych na liście ras niebezpiecznych. Stanowiły one zaledwie 0,9% wśród analizowanych przypadków. Można zauważyć, że stosunkowo często sprawcami pogryzień były małe psy do towarzystwa, czy labradory, czyli psy powszechnie uznawane za bardzo łagodne.
Można stwierdzić, że w statystykach najwyższe miejsca zajmują te rasy, które są w danym okresie najliczniejsze. Nie powinien więc zaskakiwać fakt, że psy obronne czy rasy uznawane za agresywne są od czasu do czasu sprawcami pogryzień. Przez lata różne psy  znajdowały się na szczycie popularności jako psy stróżująco –obronne. Moda na określone rasy szybko się zmienia. Obecnie w Ameryce za najbardziej niebezpieczną rasę  uważa się rottweilery i pit bulle. Zanim stały się tak popularne za najbardziej niebezpieczne uważano owczarki niemieckie i chow-chow.
Rottweilery są dobrym przykładem hodowli, w wyniku której rasa znacznie straciła na jakości. W 1983 roku w American Kennel Club zarejestrowano 13 tysięcy psów, a w latach 90-94 już 430 tysięcy. Taki wzrost nie może świadczyć o odpowiedniej selekcji, tylko o próbie sprostania wymogom wzrastającego popytu. Im rasa jest popularniejsza, tym więcej jest nieodpowiedzialnych właścicieli i hodowców tej rasy.
W opinii Dehasse wszelkie stwierdzenia mówiące o rasach  bardziej skłonnych do agresji, nie mają jednak żadnego odzwierciedlenia w nauce. Dotychczasowe badania nie wykazały bowiem zależności pomiędzy rasą a liczbą agresywnych osobników.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz